Wizytę w Kopysnie złożyli niespotykani goście z Francji - rodzina Michała Kopko z Kopysna.
Z wielkim przejęciem miejsce narodzin ojca i dziadka ujrzeli jego syn Patrice z żoną Danielle i córką Aline oraz jego córka Catherine. Ich pobyt poruszył serca wielu. Przeżyliśmy wspaniałe chwile mogąc wspominać wydarzenia, które miały miejsce przed laty i odsłaniać tajemnice, które wydawały się nie do odkrycia. Dzięki wielkiej gościnności rodzin Suchorzepków i Fabryków oraz nieocenionej pomocy tłumacza Pana Emrica, którego nazwaliśmy Mister Leclerc, wizyta ta zapisała się na trwale w pamięci wszystkich uczestników tak niezwykłego spotkania. Bogactwo wszelkiego rodzaju smakołyków, napojów etc. przygotowanych z wielkim pietyzmem przez gospodarzy spotkania oraz wspaniałe nastroje i tematy rozmów wytworzyły tak niespotykaną atmosferę, że trudno jest określić ją jednym zdaniem.
Chciałoby się powiedzieć "TAK, TAK", ale z uwagi na inne znaczenie tych słów w języku francuskim, mówimy "Si, Si" ;-).
Wierzymy, że w przyszłym roku ponownie spotkamy się w tak wspaniałym gronie wraz z tymi, którzy nie mogli być wśród nas.
17-18 lipca 2004
Rozmawialiśmy z najstarszym byłym mieszkańcem Kopysna Mikołajem Krupą. Uzyskaliśmy wiele interesujących wiadomości o tej miejscowości. Dzięki jego niespotykanej pamięci udało nam się ustalić, zweryfikować i poszerzyć wiedzę o tej wsi i jej mieszkańcach sprzed wielu lat. Udało się nam również odnaleźć Michała Kopko (mieszkańca Kopysna), który pod koniec II wojny światowej wyjechał do Francji i tam umarł. Jego wnuczka Alina Kopko od wielu lat poszukiwała korzeni swego dziadka. Odnalazła je w internecie. Mamy nadzieję, że cała ta historia będzie się rozwijać i rozłączone rodziny po tylu latach nareszcie będą mogły się spotkać.
13 maja 2004
Po kilkudziesięciu latach do Kopysna powróciła zaginiona figurka przedstawiająca postać św. Jana. Do dzisiaj owiane są tajemnicą nieznane losy zniknięcia jak i powrotu tej figurki.
maj 2004
kwiecień 2004
kwiecień 2004